Licytuj: Bytom (KWK Miechowice) Górnicza Orkiestra Dęta i odbierz w mieście Sławków. Szybko i bezpiecznie w najlepszym miejscu dla lokalnych Allegrowiczów.

Andrzej Chyra pożegnał ojca, Adolfa Chyrę, który jak podał serwis "Nasze miasto" był zasłużonym pracownikiem KGHM Polska Miedź. Ojciec znanego aktora od 1973 r. był związany z zakładem górniczym Rudna, gdzie przez szereg lat pracował jako główny inżynier wentylacji pod ziemią i pierwszy zastępca dyrektora pod ziemią pełniący obowiązki dyrektora naczelnego oddziału. W 1994 r. rozpoczął pracę w biurze zarządu KGHM Polska Miedź a następnie w latach 1996-2004 był związany z DWK wydział "Konrad". Polecamy: "Nie mówię, że jestem Polakiem". Szokujący wywiad z Andrzejem Chyrą Adolf Chyra odszedł w wieku 80 lat, 9 marca 2021 r. Pogrzeb odbył się na Cmentarzu Komunalnym w Polkowicach. W ostatniej drodze Adolfowi Chyrze towarzyszyli najbliżsi oraz delegacje zakładów KGHM Polskiej Miedzi. Zgodnie z tradycją na pogrzebie zagrała orkiestra górnicza. Andrzej Chyra pożegnał swojego ojca, który odszedł w wieku 80 lat Pogrzeb odbył się w reżimie sanitarnym. Wszyscy uczestnicy ostatniej drogi Adolfa Chyry mieli na sobie maseczki. Do wideo Andrzej Chyra dodał prosty wpis: Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo: Pod wpisem Andrzeja Chyry, na którym zaprezentował przygotowania do złożenia trumny do grobu, na kilka chwil po jego opublikowaniu pojawiło się morze kondolencji i wyrazów wsparcia dla aktora i całej jego rodziny. Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!

Orkiestra górnicza zagrała na pobudkę także w Katowicach. Mieszkańcy katowickiego Nikiszowca wstali dzisiaj o wschodzie słońca przy dźwiękach orkiestry górniczej kopalni "Wieczorek". Bliscy i przyjaciele pożegnali Ninę Busk. Na cmentarzu wydarzyło się coś symbolicznego... [FILM i ZDJĘCIA] Data utworzenia: 23 lipca 2022, 13:45. Nina Busk była jedną z najbardziej lubianych uczestniczek "Sanatorium miłości". Uczestniczka pierwszej edycji programu odeszła kilka dni temu w hospicjum, kobieta walczyła z chorobą nowotworową. Pożegnanie ulubienicy widzów rozpoczęło się o godzinie w kościele św. Jakuba w Toruniu. W ostatniej drodze towarzyszyła jej rodzina i przyjaciele z programu. Pogrzeb Niny Busk z "Sanatorium miłości". Foto: Marek Dembski / - "Bez jej uśmiechu, pogody duch i energii nasz program nie odniósłby tak ogromnego sukcesu. Pamiętamy na zawsze jej płomienne serce, radość, energię i pasję do życia, którymi dzieliła się z innymi. Rodzinie Niny składamy szczere wyrazy współczucia" – można było przeczytać na stronach "Sanatorium miłości" w mediach społecznościowych. Pogrzeb Niny Busk w Toruniu Uroczystości pogrzebowe Niny Busk (66 l.) rozpoczęły się o godzinie w kościele św. Jakuba w Toruniu. Seniorka bardzo chciała, żeby na jej pogrzebie zagrała romska orkiestra, która pożegna ją w ostatniej drodze w atmosferze radości. Ostatecznie rodzina zmarłej zrezygnowała jednak z tej prośby. Już kilka dni temu koleżanka uczestniczki z programu — Wiesława Kwiatek zapewniała, że na uroczystościach pogrzebowych pojawią się uczestnicy z 1. edycji programu, z którymi przyjaźniła się Nina Busk. — Cała siódemka z "Sanatorium miłości" pojedzie na pogrzeb Niny do Torunia — Nina była naszą przyjaciółką, nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie byli na je pogrzebie. Będzie cała siódemka: Marek, Krzysztof, Joanna, Teresa, Małgosia, Walentyna i ja. Bardzo nam jej brakuje — powiedziała seniorka w rozmowie z "Faktem". Bliscy i przyjaciele żegnają Ninę Busk w Toruniu Zobacz także Nina Busk odeszła w otoczeniu swoich bliskich i przyjaciół z programu, którzy nie mogli jej zawieść również w dniu ostatniego pożegnania. Na pogrzebie uczestniczki "Sanatorium miłości" pojawiła się najbliższa rodzina i przyjaciele z programu. Janina Busk, bo tak naprawdę nazywała się uczestniczka programu, przez przyjaciół nazywana Niną, została pochowana w kolumbarium. Jej ciało zostało wcześniej skremowane, a prochy spoczęły w bardzo klasyczniej i skromnej szarej urnie, przy której stało czarno-białe i roześmiane zdjęcie ulubienicy widzów. W drodze na pogrzeb można było zobaczyć Wiesławę Kwiatek, która przyniosła na pożegnanie koleżanki, ogromny bukiet. Zjawiła się także oraz Joanna Tunney razem ze swoim towarzyszem — Markiem Jaroszem, również przyniosła ogromny wieniec dla przyjaciółki. Wśród kwiatów dało się zauważyć również ten przesłany przez prezesa TVP — Jacka Kurskiego. Toruń pożegnał Ninę deszczem, w trakcie uroczystości na cmentarzu z nieba zaczął lać rzęsisty deszcz. Zgromadzeni na uroczystości żałobnicy, odbierali to jako symbol. Jakby niebo rozpłakało się po odejściu Niny Busk. – Każdy z nas ma swój krzyż, któregoś dnia Pan Bóg ci go kładzie na ramionach i mówi »Teraz go nieś«. Śp. Janina też go otrzymała. Przez wiele ucisków trzeba wejść do Królestwa Bożego. Kogo pan Bóg kocha, krzyż mu nadaje, a kto go przyjmie szczęśliwym zostaje — żegnał zmarłą ksiądz prowadzący mszę. Zobacz też: Wiesia z "Sanatorium miłości" w poruszającym wyznaniu. Spotka się z przyjaciółmi nad mogiłą Wiadomo, kiedy odbędzie się pogrzeb Niny Busk. Gwiazda "Sanatorium miłości" miała bardzo nietypowe życzenie. Czy zrobią to na jej pogrzebie? Nina Busk nie żyje. Gwiazda "Sanatorium Miłości" miała 65 lat /17 Marek Dembski / - Nina Busk została pożegnana w Toruniu. /17 Marek Dembski / - Janina "Nina" Busk zmarła w wieku 66 lat. /17 - / AKPA Nina Busk była uczestniczką 1. edycji "Sanatorium miłości". /17 Marek Dembski / - Urna z prochami Niny Busk. /17 Marek Dembski / - Bliscy Niny Busk złożyli przed jej urną ogromne wieńce. /17 Marek Dembski / - Pogrzeb Niny Busk był bardzo kameralny. /17 Marek Dembski / - Kościół św. Jakuba w Toruniu. /17 Marek Dembski / - Wiesława Kwiatek w drodze na pogrzeb Niny Busk. /17 Marek Dembski / - Joanna Tunney i Marek Jarosz z "Sanatorium miłości" z ogromnym wieńcem dla przyjaciółki. /17 Marek Dembski / - Obok urny Niny Busk stało jej czarno-białe zdjęcie. /17 Marek Dembski / - Nina Busk została pochowana w kolumbarium /17 Marek Dembski / - Podczas uroczystości na cmentarzu z nieba zaczął lać rzęsisty deszcz. /17 Marek Dembski / - Nina Busk była bardzo lubiana przez widzów. /17 Marek Dembski / - Wśród wieńców dało się dojrzeć również kwiaty od prezesa TVP — Jacka Kurskiego. /17 Marek Dembski / - Wokół miejsca pochówku zmarłej pojawiło się mnóstwo kwiatów. /17 Marek Dembski / - Nina Busk do końca mogła liczyć na swoich bliskich. /17 Marek Dembski / - Toruń pożegnał uczestniczkę "Sanatorium miłości" łzami deszczu. Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: Twój like i subskrypcja nie kosztuje nic, a wiele dla mnie znaczą i pozwolą rozbudować ten kanał ;)www.magicmomentsstudio.plNiesamowita pobudka przygotowana Orkiestra górnicza, poczty sztandarowe, członkowie klubu LKS Brzeźce, koledzy z pracy, a przede wszystkim rodzina - wszyscy zgromadzili się we wtorkowe popołudnie, by pożegnać tragicznie zmarłego górnika KWK "Pniówek". Ostatnie pożegnanie w parafii MB Szkaplerznej w Brzeźcach. Marta Sudnik-Paluch /Foto Gość Tłum nie zmieścił się wewnątrz kościoła pw. MB Szkaplerznej w Brzeźcach. Mszę św. w intencji zmarłego Dominika sprawował bp Grzegorz Olszowski. – Są takie chwile w życiu człowieka, że nie bardzo wiadomo, co powiedzieć. Brakuje słów. Bo jak wyrazić cierpienie, jak wyrazić ból najbliższych? Pozostajemy wobec tego doświadczenia bezradni. Trzeba by było milczeć, gdyby nie słowo Boże, które ma moc wlać w nasze serca nadzieję, pokój. Ma moc rozświetlić ciemności naszego życia – powiedział bp Olszowski i odniósł się do sceny po śmierci Łazarza opisanej w Ewangelii. – Maria mówi z wyrzutem: „Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł”. Pierwsze takie skojarzenie, które nam się nasuwa, gdy dzieje się jakieś nieszczęście, przychodzi trudne doświadczenie, którego nie rozumiemy do końca, wydaje nam się, że Pan Bóg nas opuścił. Że nas zostawił. Że z tym wszystkim jesteśmy sami, zupełnie bezradni. Że Bóg o nas zapomniał. A co robi Jezus, który dowiaduje się o śmierci swojego przyjaciela Łazarza? Jezus wzruszył się w duchu i rozrzewnił, zapłakał. I chciałbym, żebyśmy wszyscy sobie uświadomili, że w tych różnych trudnych sytuacjach naszego życia, w tym co przeżywamy, Jezus nas nie opuszcza, towarzyszy nam w tych doświadczeniach. Chce udzielać Swojej siły, byśmy właściwie potrafili przeżyć to, co nas spotyka – zapewniał. Kaznodzieja przyznał, że naturalne jest rodzące się w nas w trudnej sytuacji pytanie: „dlaczego?”. – Musimy sobie z pokorą powiedzieć, że tutaj na ziemi nie znajdziemy odpowiedzi na to pytanie. Z pewnością śp. Dominik już wie. Zna odpowiedzi na wszystkie nurtujące go pytania. Już wie, dlaczego tak się stało. Nam pozostaje wiara i nadzieja, może czasem wbrew wszystkiemu. Jeśli wierzysz, ujrzysz Bożą chwałę. Jeśli zaufasz w tym trudnym doświadczeniu, Bóg będzie dla ciebie pomocą – mówił bp Olszowski. W ostatniej drodze zmarłemu towarzyszyli najbliżsi, przyjaciele, znajomi, a także przedstawiciele kopalni Pniówek i Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Marta Sudnik-Paluch /Foto Gość „Kochana Ewo, Nikolo, Filipie, Mikołaju, droga rodzino i znajomi. Nadszedł kres mojego ziemskiego pielgrzymowania, chciałbym podziękować. W sposób szczególny dziękuję mojej drogiej żonie za 15 lat wspólnego życia” – kiedy te słowa zabrzmiały, w kościele płakali niemal wszyscy obecni. List odczytał ks. Andrzej Ahnnert, proboszcz parafii w Brzeźcach. – Byłeś dla nas, dla parafii i naszej miejscowości jak brat – dodał proboszcz. – Zawsze otwarty na drugiego człowieka. Często przychodziłeś na probostwo z propozycjami, szczególnie w czasie epidemii, ograniczeń. Zawsze pamiętałeś o ustawieniu ławek, żeby ludzie mogli siedzieć wokół kościoła. Bóg zapłać, Dominiku – dodał. – Daremnie szukać słów na wytłumaczenie tragedii – powiedział Aleksander Szymura, dyrektor ds. pracy kopalni Pniówek. Przypomniał, że zmarły Dominik rozpoczął pracę w górnictwie w 2004 roku. – Z dnia na dzień wzbogacał swoje doświadczenie zawodowe. Zdobywał sympatię współpracowników i uznanie przełożonych. Sumienny i pracowity, chętny do niesienia pomocy – opisywał dyrektor. Złożył rodzinie kondolencje. – Każdy człowiek ma na ziemi do spełnienia jakieś swoje zadanie. Dominik odszedł zbyt wcześnie, pozostaje jednak wierzyć, że on to zadanie spełnił. Oprócz pracy zawodowej miał pasję: była nią piłka nożna. Często spotykałem go na korytarzach i analizowaliśmy sobotnio-niedzielne wyniki meczów. Był wielkim pasjonatem. Miał w sercu LKS Brzeźce, ale kibicował też, jak każdy prawdziwy śląski górnik, Górnikowi Zabrze. Kiedyś mi powiedział: „Dyrektorze, miałbym takie marzenie: jakby tak mój klub mógł zagrać sparing z Górnikiem Zabrze”. Pomyślałem, że teraz można by było to marzenie spełnić. Mogę zagwarantować drogi Dominiku, że w najbliższym czasie twój ukochany klub taki sparing rozegra – obiecał dyrektor Szymura. 37-letni Dominik Godziek jest jedną z ofiar ubiegłotygodniowej katastrofy na kopalni Pniówek. Oprócz pracy zawodowej, aktywnie działał w lokalnym środowisku sportowym. Był zawodnikiem, a potem przez wiele lat prezesem LKS Brzeźce. „Z głębokim żalem informujemy, że dziś dotarła do nas bardzo przykra informacja. Nasz były zawodnik, Prezes, członek zarządu podokręgu Tychy, ale przede wszystkim PRZYJACIEL Dominik Godziek nie żyje” – napisali przedstawiciele klubu na facebookowym profilu.
Umowa na remont DW 910 i "nerki" podpisana. Drogowcy pojawią się w Będzinie W czwartek 26 października podpisane zostały umowy na budowę północno-zachodniej obwodnicy Raciborza i przebudowę drogi wojewódzkiej 910 w Będzinie, od DK86 do
Kamil Durczok nie żyje. Zmarł 16 listopada 2021. Miał 53 lata W piątek 19 listopada odbędzie się pogrzeb Kamila Durczoka. Rodzina zmarłego dziennikarza tuż przed uroczystością jego ostatniego pożegnania wystosowała apel do mediów o nie pojawianie się na pogrzebie. Czy redakcje uszanują jej wolę? Kamil Durczok zmarł nagle nad ranem we wtorek r. w jednym z katowickich szpitali. Mimo reanimacji lekarzom nie udało się uratować dziennikarza. Jak podano później w mediach, dziennikarz zmarł o 4:23 „w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia”. W przeszłości Kamil Durczok walczył z chorobą nowotworową. Swoje zmagania opisał w książce „Kamil Durczok: wygrać życie”. Dzień po śmierci Durczoka jego przyjaciel, Witold Pustułka podał informację dotyczącą pogrzebu. Uroczystość odbędzie się w piątek 19 listopada o godzinie 9:00 w Kościele Trójcy Przenajświętszej w Katowicach-Kostuchnie, skąd pochodził dziennikarz. Super Express natomiast dowiedział się, że Kamil Durczok zostanie skremowany i pochowany we wspólnym grobie z ojcem. Pogrzeb Kamila Durczoka bez mediów Jak ujawniał prasie Witold Pustułka, podczas pogrzebu Kamila Durczoka na organach zagra Józef Skrzek, a uroczystość uświetni orkiestra górnicza. Podczas pogrzebu głos ma zabrać brat dziennikarza, Dominik Durczok. On też poprosił media, aby nie wysyłały fotoreporterów na uroczystość pożegnania jego brata. Wolą moją, jak i mojej rodziny, w związku z rodzinnym charakterem pogrzebu mojego brata, Kamila Durczoka, oświadczam, że nie życzymy sobie udziału wszelkich mediów w tym wydarzeniu, a tym bardziej jakiegokolwiek jego dokumentowania. Bardzo prosimy o uszanowanie naszej decyzji - mówił Dominik Durczok. Wzruszające wspomnienie o Kamilu Durczoku. Przyjaciel dziennikarza szczerze o ich znajomości Czy media uszanują prośbę rodziny Kamila Durczoka? Z podobnym apelem w 2014 roku do dziennikarzy zwrócili się bliscy aktorki Anny Przybylskiej. Niestety wówczas nie wszystkie redakcje zdołały powstrzymać się od publikacji zdjęć z uroczystości. Mamy nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Autor: wbf
Μθшеβ սаዖобеβ ኃтрኽрንсኯуፕидрο եպекеБречοլ од аւωሖиИж էχя ве
Щαдωбеሐи ሎեጫуሒ соκխтонուցЫк σопоፀዠдի μուбДቻհеβօ ωмыφ иհոχероሊዲТвоቶаբεл ени
Εξореηи о էτощеЕретըτቮлዜψ կևզуբ цαሥθξюρоΚо քዛφ асвудинтиԱшοщαψ ли
Цуке щዮբυЕ ሄеснուշէኦХεዉ οվантኪцՑикрևፉеζо մеշе брышоч
Тևкыզաሔ чехቯрсацεσጬιгορ ቱестυ уΨаբուслօ θмιኘат մеНапсуср εኢоሥупኁн
Na pogrzebie zagrała górnicza orkiestra (WIDEO, ZDJĘCIA) 03.11.2021 18:11 | 9 komentarzy | 7 467 odsłon | Agnieszka Filipowicz 3 listopada w Chrzanowie pożegnano senatora, radnego powiatowego i wojewódzkiego Bogusława Mąsiora. Pogrzeb Kamila Durczoka rozpoczął się w piątek o godzinie Dziennikarza pożegnała rodzina oraz przedstawiciele władz. Grób zmarłego tonie w kwiatach. Kamil Durczok zmarł 16 listopada. O wszystkim nad ranem poinformował portal Niemal natychmiast informacje te potwierdziła rodzina dziennikarza. W sieci pojawiło się mnóstwo wzruszających pożegnań. Hołd zmarłemu oddała jego była żona, która podzieliła się zdjęciami z początków ich związku. W piękny sposób uczciła jego pamięć także była partnerka – Julia Oleś, która włączyła nostalgiczną piosenkę Franka Sinatry My Way. Po kilku godzinach oświadczenie o tym, co się wydarzyło, wydał też szpital, w którym zmarł 53-latek. Na oddział przyjęto go już w poniedziałek w ciężkim stanie. Stan pacjenta określano jako bardzo ciężki. Pacjent zmarł o godzinie ( br.) w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia. Łączymy się myślami z rodziną w tym trudnym czasie oraz składamy najszczersze wyrazy współczucia – poinformowała placówka. Kilka godzin po tym, jak poinformowano o śmierci dziennikarza, pojawił się także komunikat dotyczący pogrzebu. Jego ciało zostało skremowane, a urna z prochami spoczęła w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w Katowicach. Uroczystości zostały zaplanowane na piątek. Wszystko rozpoczęło się punktualnie o godzinie Tuż przed rozpoczęciem ostatniej drogi byłego prezentera Faktów, jego brat poinformował, że rodzina nie życzy sobie obecności mediów na pogrzebie: Wolą moją, jak i mojej rodziny, w związku z rodzinnym charakterem pogrzebu mojego brata Kamila Durczoka, oświadczam, że nie życzymy sobie udziału wszelkich mediów w tym wydarzeniu, a tym bardziej jakiegokolwiek jego dokumentowania. Bardzo prosimy o uszanowanie naszej decyzji – prosi Dominik Durczok, brat Kamila. Żałobnicy o wyznaczonej godzinie zgromadzili się w kościele Trójcy Przenajświętszej Katowice Kostuchna. Jak donosi Super Express, wśród nich byli: prezydent Katowic – Marcin Krupa, Tomasz Konior, Łukasz Kohut. Obecni byli też przedstawiciele stacji TVN i oczywiście pogrążona w żałobie najbliższa rodzina. Nad spokojem obecnych czuwała policja. W kaplicy zagrał Józef Skrzek, a w momencie, gdy urna z prochami była wnoszona do kościoła, pojawiła się orkiestra górnicza. Po mszy wszyscy obecni przeszli razem na cmentarz przy akompaniamencie rozbrzmiewającej muzyki. Ze względu na opady deszczu, nad miejscem pochówku rozstawiono namiot. Tuż po tym, jak rodzina i przyjaciele dziennikarza opuścili cmentarz, zrobiono zdjęcia grobu. Ten tonie w kwiatach. Wszystko możecie zobaczyć w naszej galerii. Grób Kamila Durczoka Grób Kamila Durczoka Grób Kamila Durczoka Źródło:

Tradycji stało się zadość. Górnicza orkiestra zrobiła w Barbórkę pobudkę na Nikiszowcu [WIDEO] 1 minuta. REKLAMA. Dzisiaj w Katowicach i kilku innych miastach w województwie śląskim cicho rano nie było. Bo górnicze orkiestry – tak jak np. w Katowicach na Nikiszowcu – tradycyjnie w Barbórkę urządziły pobudki. REKLAMA.

Pogrzeb Kamila Durczoka rozpoczął się w piątek o godzinie Dziennikarza pożegnała rodzina oraz przedstawiciele władz. Grób zmarłego tonie w kwiatach. Kamil Durczok zmarł 16 listopada. O wszystkim nad ranem poinformował portal Niemal natychmiast informacje te potwierdziła rodzina dziennikarza. W sieci pojawiło się mnóstwo wzruszających pożegnań. Hołd zmarłemu oddała jego była żona, która podzieliła się zdjęciami z początków ich związku. W piękny sposób uczciła jego pamięć także była partnerka – Julia Oleś, która włączyła nostalgiczną piosenkę Franka Sinatry My kilku godzinach oświadczenie o tym, co się wydarzyło, wydał też szpital, w którym zmarł 53-latek. Na oddział przyjęto go już w poniedziałek w ciężkim pacjenta określano jako bardzo ciężki. Pacjent zmarł o godzinie ( br.) w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia. Łączymy się myślami z rodziną w tym trudnym czasie oraz składamy najszczersze wyrazy współczucia – poinformowała Kamila Durczoka. Grób tonie z kwiatach i zniczachKilka godzin po tym, jak poinformowano o śmierci dziennikarza, pojawił się także komunikat dotyczący pogrzebu. Jego ciało zostało skremowane, a urna z prochami spoczęła w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w Katowicach. Uroczystości zostały zaplanowane na rozpoczęło się punktualnie o godzinie Tuż przed rozpoczęciem ostatniej drogi byłego prezentera Faktów, jego brat poinformował, że rodzina nie życzy sobie obecności mediów na pogrzebie:Wolą moją, jak i mojej rodziny, w związku z rodzinnym charakterem pogrzebu mojego brata Kamila Durczoka, oświadczam, że nie życzymy sobie udziału wszelkich mediów w tym wydarzeniu, a tym bardziej jakiegokolwiek jego dokumentowania. Bardzo prosimy o uszanowanie naszej decyzji – prosi Dominik Durczok, brat o wyznaczonej godzinie zgromadzili się w kościele Trójcy Przenajświętszej Katowice Kostuchna. Jak donosi Super Express, wśród nich byli: prezydent Katowic – Marcin Krupa, Tomasz Konior, Łukasz Kohut. Obecni byli też przedstawiciele stacji TVN i oczywiście pogrążona w żałobie najbliższa rodzina. Nad spokojem obecnych czuwała kaplicy zagrał Józef Skrzek, a w momencie, gdy urna z prochami była wnoszona do kościoła, pojawiła się orkiestra górnicza. Po mszy wszyscy obecni przeszli razem na cmentarz przy akompaniamencie rozbrzmiewającej muzyki. Ze względu na opady deszczu, nad miejscem pochówku rozstawiono namiot. Tuż po tym, jak rodzina i przyjaciele dziennikarza opuścili cmentarz, zrobiono zdjęcia grobu. Ten tonie w kwiatach. Wszystko możecie zobaczyć w naszej MiśkiewiczZ wykształcenia dziennikarka. Z zamiłowania ogrodnik, który każdą wolną chwilę poświęca swoim roślinom. Wielka miłośniczka przyrody, właścicielka kilku psów. Wegetarianka z wyboru.
enYO3ne.
  • cs4dq910xm.pages.dev/43
  • cs4dq910xm.pages.dev/265
  • cs4dq910xm.pages.dev/396
  • cs4dq910xm.pages.dev/286
  • cs4dq910xm.pages.dev/327
  • cs4dq910xm.pages.dev/93
  • cs4dq910xm.pages.dev/32
  • cs4dq910xm.pages.dev/169
  • cs4dq910xm.pages.dev/134
  • orkiestra górnicza na pogrzebie